czwartek, 24 lipca 2014

Samoloty zamiast gwiazd

Mięła kolejna środa, kiedy to mieliśmy się wybrać do planetarium. Dojechaliśmy do miasta, poszliśmy pozałatwiać kilka spraw i gdy mieliśmy się udać na tramwaj - lunęło, a potem zaczęło grzmieć. Z planowanej wycieczki musieliśmy zrezygnować, ale jakoś udało nam się suchą nogą dotrzeć do kina. Chłopcy chcieli obejrzeć film "Samoloty 2"



Szczerze mówiąc Multikino, do którego się udaliśmy miło mnie zaskoczyło cenowo. Za naszą trójkę zapłaciłam mniej niż w małym kinie, gdzie mają wakacyjne ceny biletów. Nie musiałam płacić za Małego, a i mój bilet potraktowano jakoś ulgowo.

Bajka najbardziej podobała się Młodemu, który parę dni wcześniej obejrzał w internecie pierwszą część przygód Dustiego. Ale o dziwo Mały wysiedział cały seans na moich kolanach emocjonując się każdym pożarem na ekranie. Zwykle Małemu bajka nudzi się już po 20 minutach i wtedy spaceruje po całej sali, a tu proszę - dziecko dorasta.

Wracając nie obyło się oczywiście bez kupna książeczki, co by poczytać tacie, jaką to bajeczkę oglądaliśmy.


No a w domu w małym pokoju wyrosła strażacka remiza, a wszystkie wozy bojowe jakie mamy dzielnie gasiły pożary wybuchające w kuchni.




Tylko deszcz ciągle pada. Czy przestanie do następnej środy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz