niedziela, 8 października 2017

Zatoka Dinozaurów

Szczerze mówiąc nie pamiętam, czy kiedy tworzyliśmy tą pracę mieliśmy już na półkach te książeczki.


Kupowałam je dla Młodego kilka lat temu. Ukazywały się co dwa tygodnie w kioskach, a ponieważ bardzo się Młodemu podobały, pilnował, by zgromadzić całą kolekcję. Starszy syn potem już do nich nie wracał, więc kilka lat przeleżały na półce. Aż wreszcie pod koniec wakacji zaproponowałam je Małemu. No i przepadliśmy w tajemniczym świecie dinozaurów - i on, i ja.




Pierwszy tom zaczyna się całkiem normalnie. 8-letni Kevin przeprowadza się do latarni morskiej nad Zatoka Dinozaurów, gdzie jego tata otwiera muzeum prehistorycznych gadów. chłopiec podziela zainteresowania swojego ojca i ma całkiem niezła wiedzę na temat dinozaurów. Wkrótce po przeprowadzce wyrusza na kamienistą plażę, aby szukać skamieniałości z przeszłości. Spotyka tam swojego rówieśnika Toma. Nic nie wiemy o tym skąd pochodzi chłopiec, nie wspomniano nic o jego rodzicach - jak mnie to denerwuje w książkach dla dzieci.
Chłopcy szybko się zaprzyjaźniają i zaczynają spędzać razem każdą wolną chwilę. Już podczas pierwszego spotkania wyruszają w górę klifu do Jaskini Przemytników. Okazuje się, że jest tam przejście do prawdziwego Świata Dinozaurów.


Przyjaciele co kilka dni wyruszają na przygodę do świata jury, triasu lub kredy. Za każdym razem czeka tam na nich mały wannanozaur o miłym usposobieniu. Chłopcy nazwali go Wanna, a mój Mały tak bardzo go polubił, że znalazł sobie takiego osobnika wśród swoich figurek dinozaurów.


Całą kolekcję czytaliśmy dosyć długo, a ponieważ książki mają niewielki format zabieraliśmy je ze sobą na nasze wycieczki min. do Kotliny Dinozaurów w Śląskim ZOO.


Teraz gdy skończyliśmy je czytać zapał Małego do dinozaurów nie co osłabł, ale wiedza, którą posiadł już mu z głowy nie wyparuje. Książki zawierają naprawdę dużo ciekawych faktów, nawet ja, choć kiedyś nie potrafiłam nawet wymawiać nazw tych stworów, nieco się dokształciłam.



Zgłaszamy je do wyzwania Powrót do dzieciństwa.

4 komentarze:

  1. Zazdroszczę kolekcji. My trafiliśmy na pierwszą część całkiem przypadkiem, kilka miesięcy temu. Książka tak się spodobała naszemu trzylatkowi, że do tej pory zaglądamy do niej po kilka razy dziennie. Niestety nie jest nam dane poznanie dalszych losów Kevina i Toma. Nowych egzemplarzy brak w księgarniach, a na rynku wtórnym też niestety nie znalazłam całej serii. Ale wciąż mam nadzieję, że uda nam się zdobyć cały komplet.

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy nie sprzedaje Pani tych książek?
    kasia_wojcik@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety. Mały odkąd sam umie czytać często do nich wraca.

      Usuń
  3. Dzień dobry, czy byłaby możliwość odkupienia kolekcji?

    OdpowiedzUsuń