Styczeń minął w zastraszającym tempie. Wszystko kręci się wokół pracy, szkoły, przedszkola.
Dni wciąż jeszcze krótkie więc na wspólną aktywność czasu brak.
Na szczęście doczekaliśmy się ferii, no i śniegu.
Pierwszy biały puch pojawił się u nas już po świętach. Zanim zniknął chłopcy zdążyli ulepić:
trochę nieporadnego bałwana
i fortecę.
A taki mamy widok z okna:
Zasypało na biało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz