środa, 24 kwietnia 2019

Wspomnienie o Janie Pawle II

Jan Paweł II był obecny w moim życiu od zawsze.
Urodziłam się zaledwie rok po tym jak został wybrany papieżem. Pamiętam, że jako dziecko zawsze śledziłam w telewizji wszystkie Jego pielgrzymki do Polski i marzyłam, że choć raz zobaczyć Go na żywo, choć raz poczuć atmosferę tego spotkania. Nigdy mi się to nie udało. Ale w dalszym ciągu czuje Jego obecność w naszym życiu.
Kilka dni po śmierci Ojca Świętego dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami. Gdy rodził się Mały wszyscy przygotowywali się do Jego beatyfikacji. Mały nosi drugie imię Karol i jest dumny ze swojego patrona. W dniu kanonizacji Ojca Świętego Młody przystępował do I Komunii Świętej. Gdy proboszcz ustalał z nami termin komunii nikt jeszcze nie przypuszczał, że zbiegnie się ona z tak wielką uroczystością.

Chciałabym, żeby chłopcy też poznali słowa i naukę Jana Pawła II. Już jak Młody był mniejszy zaopatrzyłam się w książkę Mariusza Wollnego "Jak Lolek został papieżem"
To piękna, pisana językiem najmłodszych opowieść o dzieciństwie małego Karolka, jego wojennych przeżyciach, latach kapłaństwa zakończonych wyborem na stolicę piotrową. Książkę czytałam Młodemu, chciałam też czytać Małemu. Niestety przebrnęliśmy tylko przez pierwszy rozdział. Fragment o tym, jak mały Karol stracił mamę, a później starszego brata okazał się dla mojego wrażliwego dziecka nie do pokonania. Płakał rzewnymi łzami i zabronił mi czytać takie straszne historie. Śmierć bliskich jest dla niego czymś tak tragicznym, że nie potraf nawet o tym słuchać.
Próbowałam jeszcze z książką Anny Czerwińskiej - Rydel "Wielki Karol i mały Lolek". To książka, którą Mały dałby radę przeczytać samodzielnie, ale tu również poddał się po dwóch stronach.


Udało nam się za to przeczytać książkę wypożyczoną z biblioteki "Nigdy tego nie zapomnę" autorstwa Renaty Piątkowskiej. To historia kilkuletniego Marcinka, który wraz z rodziną brał udział w audiencji u papieża Franciszka. Było to dla chłopca niezapomnianym przeżyciem. Mały początkowo nie za bardzo rozumiał, o co chodzi z tą audiencją, skąd takie emocje u bohatera. Ale dalsza lektura przerywana naszymi rozmowami bardzo go zainteresowała. Przy okazji dowiedział się, co to jest konklawe, jak wyglądają watykańscy gwardziści i jeszcze wiele innych ciekawostek.

Książkę tę zgłaszam do wyzwania WyPożyczone, ale myślę, że do tej tematyki jeszcze nie raz wrócimy. A może wkrótce ziści się jedno z marzeń Młodego i wybierzemy się do Watykanu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz