Nie mam zbyt wiele czasu, aby opisywać tu każdą przeczytaną książkę. Ale coraz bardziej wkręcam się w wyzwania czytelnicze. Dlatego kolejny raz chwalę się tym, co ostatnio czytałam.
Książka Joanny Miszczuk zdecydowanie należy do tych, które mi się podobały. To historia kilku pokoleń kobiet: Asi, jej matki Krystyny, babci Marii. Zaczyna się jak typowa saga rodzinna, a kończy nieco tajemniczo i magicznie. Wszystko to za sprawą odnalezionego testamentu parababki głównej bohaterki, w którym opisuje ona niezwykłe dzieje kobiet z jej rodu. Każda z nich jest silna i niezależna, każda posiada też niezwykłą moc, która dla jednych jest darem a dla innych przekleństwem.
Polecam i zgłaszam do wyzwań: WyPożyczone, Czytam, ile chcę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz