Jedną z zabaw proponowanych przez "Kubę i Bubę" był tangram.
Tangramów w naszym domu wiele, bo oprócz takiego trwalszego z plastiku, wydanego przez Grannę, mamy jeszcze kolorowe wersje papierowe, które były dodawane do różnych wyprawek podręcznikowych.
Mały jak to Mały, ponieważ tangram był już mu znany, zainteresował się nim tylko na chwilę. Dlatego zaproponowałam mu tangram z jaja. Znalazłam go już dawno temu u Buby z Bajdocji.
Teraz wydrukowałam, podkleiłam i porozcinałam.
Najpierw Mały układał według wzoru wielkanocne obrazki. Wybrał sobie kurczaczka i zajączka.
Później pomieszaliśmy wszystkie elementy i próbowaliśmy złożyć w całość tak, aby dwa kolory nie sąsiadowały ze sobą.
Zdjęcia jak zwykle w pośpiechu wyszły nam byle jakie, ale myślę, że Buba zaliczy nasze łamigłówki do wielkanocnego projektu Matematyka na Święta.
Co mam nie zaliczyć,
OdpowiedzUsuńja w ogóle nie jestem od zaliczania,
ja daję cynk, że zaczynamy,
a potem miejsce na linki :-)
Liczy się zabawa z dziećmi i wzajemna inspiracja blogerek.
Tyle :-)
Układanki tangramowe są dość trudne, ale tym większą dają satysfakcję :-)