piątek, 31 sierpnia 2018

Przeczytane w sierpniu

Krystyna Mirek "Słodkie życie" str 418

Pierwszy raz miałam do czynienia z twórczością Krystyny Mirek i nie zawiodłam się. Książkę czyta się lekko i jest niesamowicie optymistyczna. Takie lubię. Kornelia, młoda nauczycielka w liceum jest taką zwyczajną kobietą, która nie wygląda jak modelka, nie trzyma się drakońskiej diety, wciąż czeka na wymarzonego księcia z bajki i ma w sobie wiele ciepła i marzeń. Pewnego dnia nie słyszy budzika wzywającego do porannej pobudki. Chcąc usprawiedliwić jakoś swe spóźnienie do prac postanawia iść do lekarza na profilaktyczne badania i wziąć dzień zwolnienia. Ta wizyta będzie początkiem wielkich zmian w jej życiu. Książkę kupiłam sobie w "Biedronce", dzięki wydaniu kieszonkowemu miała bardzo atrakcyjną cenę. Nie ukrywam, że od tego czasu poluję na inne książki Krystyny Mirek.


Adam Wajrak "Lolek" str 134

Tę książkę czytałam Małemu już po powrocie z wakacji. Myślałam, że moje psie dziecko będzie nią zachwycone, jak każdą książką, której głównym bohaterem jest pies. Ale historia Lolka nie jest zbyt optymistyczna. Ten kudłaty psiak, kiedy nie był jeszcze Lolkiem zaznał ze strony ludzi wiele krzywd. Potem długo błąkał się samotny w okolicach Puszczy Białowieskiej. Dopiero pojawienie się w jego życiu Adama Wajraka i jego żony Nurii zmieniło jego życie na lepsze i pozwoliło odbudować na nowo zaufanie do człowieka.
Książka super, z oczywistym przesłaniem. Brak zachwytów u Małego był spowodowany chyba tym, że nie wyobrażał sobie nawet, że ktoś może w taki sposób traktować zwierzęta. Temat Lolka czasem wraca w naszych rozmowach, na szczęście Mały bardziej pamięta te dobre chwile jego życia.


Cecile Aubry "Bella i Sebastian" str 295


Tą książkę wypożyczyłam już dawno zaciekawiona dobrymi recenzjami filmu, który jakiś czas temu wyświetlano w kinach. Młody książki nie przeczytał, ja jakoś też nie bardzo miałam ochotę tym bardziej, że tylna okładka porównuje tę książkę do "Lassie, wróć", a to nie moje klimaty. Ale w końcu stwierdziłam, że głupio oddać książkę nie zajrzawszy do niej w ogóle. Przeczytałam więc i historia tego niezwykłego psa bardzo mi się podobała. Książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej poznajemy proces oswajania Belli przez Sebastiana i jego dziadka Cezara. Mieszkańcy miasteczka maja ją za dziką bestię, która błąka się po górach i chcą ją zgładzić. Jednak cierpliwość i miłość małego chłopca oraz mądrość starego myśliwego sprawiają, że Bella staje się doskonałym opiekunem i przewodnikiem Sebastiana. W drugiej części pojawia się wątek kryminalny. We wsi pojawia się tajemniczy Norbert, który wykorzystując naiwność i łatwowierność Janka, starszego wnuka Cezara zamierza wykorzystać Bellę do przeniesienia przez niebezpieczne góry tajnego dokumentu utrwalonego na mikrofilmie. Na szczęście i ta historia kończy się dobrze, a ja ciekawa jestem filmu na podstawie tej powieści.


Jojo Moyes "Razem będzie lepiej"



461 stron w dwa dni - to chyba mój rekord. No ale o pierwsze są wakacje, po drugie jak dla mnie to wyjątkowa książka.
Jess samotnie wychowuje dwójkę dzieci. Nicky, nastolatek, ma trochę inne niż wszyscy podejście do życia, przez co ciągle wpada w kłopoty. Młodsza córka Tanzie jest niezwykle utalentowana matematycznie i właśnie otwiera się przed nią szansa nauki w prywatnej szkole. Jess chce dla swoich dzieci lepszego życia, więc po dogłębnym przeanalizowaniu sprawy pakuje bagaże i wyrusza w podróż, by Tanzie mogła wziąć udział w olimpiadzie matematycznej. Po niezbyt udanym początku pomocną dłoń wyciąga do nich Ed, który stoi na życiowym rozdrożu.
Książkę czyta się naprawdę dobrze a Jojo Moyes wskoczyła poziom wyżej na liście moich ulubionych autorek.

Dorota Gąsiorowska "Obietnica Łucji" str 400
Dorota Gąsiorowska "Marzenie Łucji" str 432


Dwie dość obszerne książki, które nieco mnie zawiodły.
A zapowiadało się dość ciekawie. Łucja, po nieudanym małżeństwie wyjeżdża z Wrocławia i przyjmuje posadę nauczycielki historii w małym miasteczku. Wkrótce zostaje prawną opiekunką osieroconej dziewczynki i na prośbę jej zmarłej matki rozpoczyna poszukiwania ojca Ani. Dalej akcja toczy się już bardzo skomplikowanie. Nowe postaci mnożą się na każdej stronie, przybywa wątków i czasami nie mogłam się w tym wszystkim odnaleźć. Za długa i trochę nużąca. Ale sam pomysł na książkę w porządku.

Książki zgłaszam do wyzwań  wyzwań Dziecięce poczytania Bonusowe oraz WyPożyczone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz