czwartek, 28 czerwca 2018

Przeczytane w czerwcu - thrillery Lisy Gardner

Twórczość Lisy Gardner poznałam już jakiś czas temu. Na mojej półce stała nawet jedna z jej książek, kupiona na wyprzedaży.
No właśnie, stała już bardzo długo, ale pomyślałam sobie, że chętnie przeczytam ją w towarzystwie innych pozycji autorki. I oto z dużą pomocą zaprzyjaźnionej bibliotekarki weszłam w chwilowe posiadanie całkiem niezłego stosiku.


Jako pierwsze "na tapetę" poszły "Dziecięce koszmary". Książka, której głównymi bohaterami są dzieci,  skrzywdzone przez los, który obdarzył je chorobami psychicznymi, skrzywdzone przez dorosłych, którzy mieli zapewnić im opiekę, a na końcu skrzywdzone rzez zwyrodnialca, który morduje całe rodziny. Wszystkie ofiary łączy Danielle, pielęgniarka z psychiatrycznego oddziału dziecięcego bostońskiego szpitala. Tam właśnie udaje się sierżant D. D. Warren i tam zostaje rozwiązana ta zagadka.



"Druga córka", to historia dwudziestoparoletniej Melanie, która zaczyna poznawać prawdę na tema swojego pochodzenia. Przed laty została adoptowana, przez parę, których córeczka została brutalnie zamordowana. Nic nie wie o swojej przeszłości, gdyż nie pamięta nic do momentu gdy ktoś odrzucił ją nieprzytomną do szpitala. Jednak w jej życiu pojawia się pewien dziennikarz, który twierdzi, że Melanie jest córką seryjnego mordercy.



"Klub Ocalonych" - niesamowicie wciągająca opowieść o kobietach, które przeżyły piekło na ziemi zgotowane przez niezwykle brutalnego gwałciciela. Kiedy domniemany sprawca ginie, wydaje im się, że wreszcie odzyskają spokój. Nic bardziej mylnego - wkrótce zostaje zgwałcona kolejna kobieta. Czytelnik wraz z detektywem Griffinem musi rozwiązać przerażającą zagadkę.




Dwie ostatnie książki "Zaginiona" oraz "Pożegnaj się" łączy postać psychologa kryminalnego Pierce`a Quincy`ego oraz jego córki Kimberly, która jest agentką FBI. W "Zaginionej" bohaterowie walczą o uwolnienie z rąk porywacza żony Quincy`ego. Rainie tajemniczo znika ze swojego samochodu zostawiając włączony silnik i torebkę na porzuconą na fotelu kierowcy. Niedługo po niej gnie także chłopiec, dla którego była ona kuratorem sądowym. Wkrótce do miejscowej gazety zaczynają przychodzić żądania porywacza, który w zamian za uwolnienie zakładników żąda pieniędzy, sławy i władzy. Jednocześnie daje policji bardzo mało czasu na spełnienie swoich warunków.


W drugiej z tych książek główną bohaterką jest Kimberly, która choć kocha swoją pracę jest w piątym miesiącu ciąży i powinna już nieco przystopować. Pewnego dnia zgłasza się do niej prostytutka, informując o zaginięciu koleżanki. Agentka daje się wciągnąć w bardzo niebezpieczną grę. Pierwsze skrzypce gra w niej sadystyczny morderca, który sam jako dziecko padł ofiarą zwyrodnialca.



Trzeba przyznać, że książki Lisy Gardner są dość brutalne w swe treści. Autorka szczegółowo pisuje zbrodnie, od których włos się na głowie jeży. Na szczęście nie czytałam ich wieczorami, bo chyba bałabym się zasnąć. Ale trzeba przyznać, że Lisa Gardner porusza w nich trudne, ale jakże ważne tematy. Depresja, alkoholizm, czy wreszcie to co mnie najbardziej poruszyło problem dzieci z problemami psychicznymi, dzieci, które wcale nie chcą być złe, ale nie potrafią inaczej, problem ich wychowywania, samotności i heroicznej walki  rodziców.

Jako, że w każdej książce pojawił się motyw dziecka zgłaszam je do wyzwań Dziecięce poczytania Bonusowe oraz WyPożyczone.

poniedziałek, 25 czerwca 2018

Poznajemy las z Żubrem Pompikiem czyli nasze powolne przygotowania do Leśnej Spartakiady

Nareszcie mamy wakacje.
Na przekór moim czarnym myślom Młody ukończył siódma klasę z bardzo dobrym wynikiem i średnią ocen powyżej 5. Matka dumna niesamowicie, tym bardziej, że w pierwszych dniach czerwca wygrał wraz z koleżankami XIV Leśną Spartakiadę organizowana przez Nadleśnictwo Siewierz. Trzeba przyznać, że o lesie i różnych formach ochrony przyrody wie już naprawdę sporo, a w  rozpoznawaniu gatunków drzew, roślin i zwierząt jest świetny. Młody przywiózł do domu piękny, leśny puchar i dwuosobowy namiot.



Młody uczestniczył w Spartakiadzie już czwarty raz, za każdym razem traktując to jako świetną zabawę zakończoną z wspólnym ogniskiem, a ja zaczynam się zastanawiać, czy w przyszłym roku nie wybrać się tam razem z Małym. Z tego co wiem takie maluchy pokonują znaczne krótszą trasę, indywidualnie, ale pod opieką kogoś dorosłego. Zadania na poszczególnych stacjach wykonują już samodzielnie, stąd obawy Małego, który twierdzi, że nie wie o lesie tak dużo, jak jego starszy brat.
Muszę go przekonać, że jego wiedza jest całkiem spora i dlatego postanowiłam, że w wakacje nie zważając na komary i kleszcze będziemy częściej gościć w lesie. A na razie poszerzamy wiadomości sięgając po książki.

Właśnie kończymy czytać cykl książek Tomasza Samojlika o przygodach pewnej żubrzej rodzinki.



Żubr Pompik, jego siostrzyczka Polinka, mama Porada i tata Pomruk pokazują nam jak wygląda las w różnych porach roku. Mały dowiedział się m.in. jak zwierzęta przygotowują się do zimy, co lubią jeść żubry, kto mieszka w powalonym przez wichurę drzewie i dlaczego borsuk jest czyściochem. Mały poznał też zwyczaje wielu gatunków leśnych zwierząt i ptaków np. kukułki, nietoperza, ćmy nocnej, tchórza, łasicy. Wie już dlaczego nie warto dotykać ropuchy i dlaczego tak trudno zobaczyć żabę rzekotkę.

Niestety  udało nam się zdobyć tylko trzy z czterech części przygód Pompika:
"Tropy na śniegu i inne opowieści"
"Zapach wiosny i inne historie"
"Kolory jesieni i inne historie"

Na pocieszenie kupiłam już trzy pierwsze książeczki z kolejnego pompikowego cyklu "Wyprawy", a planuję dokupić kolejne.


W lipcu wybieramy się też do katowickiego kina Kosmos, żeby obejrzeć żubra Pompika na wielkim ekranie i posłuchać opowieści pracownika ZOO o żubrach.

Książki zgłaszam do wyzwań: WyPożyczone oraz Dziecięce poczytania Bonusowe,