niedziela, 29 stycznia 2017

Pingwiny - nie tylko z Madagaskaru

Chłopcy uwielbiają bajkę o ekipie pingwinów z Madagaskaru. często odtwarzają między sobą ich niesamowite przygody, a czasami nawet wymyślają nowe gładko wcielając się w postać Rico, Kowalskiego czy Szeregowego.

Ponieważ 20 stycznia obchodzony był Dzień Wiedzy o Pingwinach, postanowiłam sobie, że przybliżę synom choć trochę te niezwykła ptaki.
Z pomocą przyszedł mi ekokalendarz. Wydrukowałam dostępne tam materiały na temat pingwinów i zaczęliśmy zgłębiać wiedzę. Młody na pewno wiele zapamiętał, ale Mały szybko dał mi do zrozumienia, że woli pograć w pingwinią grę.



"Wyścig pingwinów" to gra oparta na zasadach typowego "Chińczyka". Posiada jednak zabudowaną kostkę do gry oraz dodatkowe utrudnienia - lodowe  mosty,  z których pingwiny łatwo wpadają do wody.
Gra choć czysto losowa, jest jedna z tych ulubionych Małego. Nie ukrywam, że ja też lubię w nią czasem zagrać.

Na szczęście po kilku rozgrywkach Mały dał się namówić na pingwinią lekturę. Kiedy był młodszy przeczytaliśmy już :Mały pingwin Pik-Pok" oraz "Pingwina Kleofaska". Teraz przyszedł czas na "Zaczarowaną zagrodę"


 Muszę przyznać, że Mały słuchał z wielkim zainteresowaniem. Kiedy pingwiny po raz pierwszy uciekły z zagrody z mina odkrywcy zawołał: "Ja wiem jak one to zrobiły. Wskoczyły na głowę elegancika i dosięgły do góry". Jakże był uradowany, gdy wkrótce okazało się, że miał rację. Pingwiny własnie w ten sposób opuszczały zagrodę. Kto wie, może Mały jednak zostanie detektywem?

A książeczkę zgłaszam do wyzwania: Powrót do dzieciństwa


3 komentarze:

  1. Mój brat swego czasu uwielbiał "Pingwiny z Madagaskaru" - w sumie ja też. :) A "Zaczarowaną zagrodę" pamiętam jeszcze z dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że mnie (z powodu linka) nie wrzuci do spamu.
    W Bajdocji jest kilka linków do łamigłóek z pingwinami: https://bajdocja.blogspot.com/2016/02/wszedzie-pingwiny.html

    OdpowiedzUsuń