Do książek Mariusza Szczygielskiego znajoma bibliotekarka namawiała nas prawie rok, ale że Młody
lubi czytać książki seriami, zawsze decydował się na coś ze swoich ulubionych kolekcji. Wraz z nadejściem wakacji daliśmy się skusić na te wielokrotnie nagradzane pozycje. Młody jeszcze do nich nie sięgnął, ale ja już tak. I nie zawiodłam się.
"Czarny Młyn" trochę straszy ponurą, szarą okładką. Rzeczywistość, którą odnajdujemy w środku też nie jest kolorowa. Mała, zaniedbana, zapomniana przez wszystkich wieś Młyny, w której nie uprawia się pól ani nie hoduje zwierząt. Po pożarze i zamknięciu spółdzielni większość jej mieszkańców opuściła swe domy. Zostają nadpalone ruiny dawnego młyna, w których pewnego dnia zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy. Narratorem powieści jest jedenastoletni Iwo. I to właśnie on, jego koledzy i niepełnosprawna młodsza siostra muszą stawić czoło niebezpieczeństwu i uratować zagrożona wieś.
Choć książka ma w sobie sporo fantastyki, a ja nie przepadam za tym gatunkiem, czytało się ją bardzo dobrze. Jest naładowana pozytywną energią, którą można czerpać z niej całymi garściami.
Druga przeczytana przeze mnie książka "Arka czasu" porusza tematykę II wojny światowej, lecz w zupełnie inny sposób niż w innych znanych mi powieściach. Wojna stanowi tu tylko tło dla opowieści o tym, co w życiu najważniejsze. Dziewięcioletni Rafał mieszka w Dzielnicy. Pewnego dnia Dziadek postanawia,że będzie bezpieczniejszy po drugiej stronie muru i za cenę swoich skrzypiec, którymi zarabia na życie, ułatwia chłopcu przejście na drugą stronę. Jednak nie wszystko kończy się tak jak powinno i chłopiec musi ukrywać się w opustoszałym warszawskim Zoo. Tam z pomocą nastoletnich przyjaciół musi na nowo budować swój świat i troszczyć się o toby przeżyć.
W tej powieści również pojawia się wątek fantastyczny. Mały Rafał lubi czytać i pewnego dnia w jego ręce trafia "Wehikuł czasu" Herberta George'a Wellsa. Książka ta tak bardzo wpływa na wyobraźnię chłopca, że pewnego dnia znajduje w Zoo maszynę do podróżowania w czasie i przenosi się do naszej współczesności. Ta wyprawa ratuje mu życie.
Ciężko porównywać te książki ze sobą, każda jest inna, ale obie wywarły na mnie duże wrażenie. Mam nadzieję, że Młodemu też się spodobają.
Książki zgłaszam do wyzwań Powrót do dzieciństwa, WyPożyczone, Czytam, ile chcę.
Ja też zamierzałam sięgnąć po książki Szczygielskiego, ale jakoś zawsze coś... odciągało mnie od realizacji tego zamiaru.
OdpowiedzUsuńNamawiała mnie / nas znajoma, poza tym widziałam wiele pozytywnych recenzji w sieci. Na razie przeczytałam "Czarownica piętro niżej" (opisałam na blogu). Córka przeczytała kolejne części tej trylogii.
Po "Czarny młyn" na pewno sięgnę - Twoje słowa o pozytywnej energii" mnie skusiły :-)
W naszej bliższej bibliotece nie ma już innych książek tego autora. Będę musiała poszukać w tej dalszej bo nabrałam ochoty na "Czarownicę..."
Usuń