Sardegna na swoim blogu ogłosiła wyzwanie Trójka e-pik. Jest ono bardzo proste. Co miesiąc należy przeczytać tylko trzy książki z trzech wybranych kategorii. Dwie z nich są proponowane przez autorkę wyzwania, trzecią wybierają sami uczestnicy głosując w komentarzach lub na FB.
W styczniu należało przeczytać:
książkę o górach
książkę z duchami (w tytule lub w wątku)
komedię kryminalną
Z dwiema pierwszymi kategoriami nie miałam problemu. Zaraz na początku stycznia zabrałam się za "Zerwę" Remigiusza Mroza kończąc tym samym pentalogię z komisarzem Forstem.
"Zerwa" to oczywiście nasze Tatry, tak więc książkę o górach miałam już z głowy.
Duch w książce pojawił się zupełnie przypadkowo. Wypożyczyłam "Leśną Trylogię" Katarzyny Michalak. Książki szybko się czytały, a w drugim tomie "Czerwień jarzębin", jednego z bohaterów, który jest najmroczniejszą postacią w tej historii, nawiedza duch jego ofiary.
Cała trylogia mnie nie zachwyciła, a o wrażeniach po lekturze napiszę już wkrótce.
Została komedia kryminalna. Jedyne jakie przychodziły mi do głowy do książki Joanny Chmielewskiej, które czytałam bardzo dawno temu i kiedyś zamierzam do ich wrócić.
Póki co postanowiłam zainwestować w pierwszy z serii "Kryminałów pod psem".
"Tajemnicza śmierć Marianny Biel" Marty Matyszczak była polecana na wielu blogach. Mnie osobiście podobała się, lecz zachwytu nie wzbudziła. Śledztwo prowadzone przez byłego policjanta Szymona Solańskiego nieco mi się dłużyło. Na szczęście co jakiś czas do głosu dochodził Gucio - kundelek przygarnięty przez Solańskiego ze schroniska. Jego niebywałe spostrzeżenia i przemyślenia sprawiały że nieraz zdarzyło mi się uśmiechać od nosem. Jako że wychowywałam się na Śląsku, nie miałam też problemów ze zrozumieniem śląskiej godki, którą posługują się sąsiedzi detektywa.
Choć na razie nie mam ochoty na kontynuację serii "Tajemniczą śmierć..." na pewno podrzucę moim bliskim - ciekawa jestem czy im spodoba się ten typ literatury.
Ja sama nie mogę się już doczekać lutowych kategorii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz