Kupiłam, ale jakieś takie szare i brzydkie.
W kilka minut, używając kolorowego papieru i naklejek, przerobiłam je na świąteczne.
Chłopcy od razu rozpoczęli zabawę.
Gra polega na tym by odpowiednio ułożyć pudełko na brzegu stołu (w naszym przypadku choinką do góry) i podrzucić je dwoma palcami.
W zależności od tego jak się ono ułoży po wylądowaniu, gracz otrzymuje 2, 5 lub 10 pkt.
Jeśli pudełko upadnie na węższy z boków to mamy już 5 pkt
A jeśli ustawi się pionowo to aż 10.
Cała zabawa polega na tym, że dany gracze rzuca pudełkiem i tak długo zdobywa punkty, aż nie straci kolejki wyrzucając choinkę. Wtedy traci wszystko to, co zarobił w danej kolejce. Na bieżąco musi podliczać punkty bo w każdej chwili może zakończyć swą kolejkę i zachować to co udało się zdobyć. Gra kończy się, gdy ktoś z graczy zdobędzie 20 pkt. Jest przy niej sporo śmiechu, sporo emocji, a liczenie w pamięci przychodzi wszystkim z łatwością. Można zapisywać punkty na kartce, ale nasz siedmiolatek nie potrzebuje już takich ułatwień. I co ważne - gra kosztowała tylko kilkadziesiąt groszy a dała ogrom radości.
Ogromnie się cieszę, że Buba z Bajdocji już po raz czwarty ogłosiła projekt Matematyka na Święta.
To nasz pierwszy wpis w tym projekcie i na pewno nie ostatni.
Ale extra :-) I kartka do obliczeń niepotrzebna, no, no ;-)
OdpowiedzUsuń"Matematyka na święta" jest po raz trzeci ;-)
Ja też "nie wiem jak zrobić tak, by klikając w grafikę projektu przenosiło" na jakąś stronę ;-p
Pozdrawiam przedświątecznie :-)
Zapraszam do 5. edycji projektu "Matematyka na święta" :-)
OdpowiedzUsuńhttps://bajdocja.blogspot.com/2019/11/matematyka-na-swieta-5-zaproszenie.html
Dzieci rosną, będzie coraz trudniej, ale już zaczynam myśleć :)
UsuńSuper :-)
Usuń