Czerwcową Trójkę e-pik udało mi się wykonać podwójnie. Z każdej kategorii przeczytałam po dwie książki. Co ciekawe - każda z nich została wypożyczona w innej bibliotece :)
- coś pysznego - "Gorzka czekolada" Lesley Lokko oraz "Gorzka czekolada i inne opowiadania o ważnych sprawach"
Na poszukiwania książki o jedzeniu lub z jedzeniem w tytule wyruszyłam do wiejskiej biblioteki. Trochę to trwało zanim wraz z p. Bogusią wypatrzyłyśmy gdzieś na dolnych półkach egzemplarz "Gorzkiej czekolady".
Książkę czytałam dość długo, czasem przerywałam na kilka dni, aby zająć się czymś lżejszym, ale cały czas coś mnie do niej ciągnęło więc wracałam. To bardzo rozbudowana historia trzech kobiet. Poznajemy je gdy mają zaledwie 17 lat i towarzyszymy w dalszym życiu, które nie zawsze jest usłane różami. Laura i Ameline mieszkają na Haiti. Wiele je łączy np przyjaźń i wspólny dom, ale wiele też dzieli. Laura jest wnuczką madame St Lazare, pochodzi z szanowanej na wyspie rodziny. Ameline jest tylko dziewczyną do towarzystwa, przygarniętą przez starszą panią, by Laura miała się z kim bawić. Trzecia z kobiet Melanie mieszka w Londynie i jest rozpieszczoną córką znanego muzyka. Rozpaczliwie zabiega o uwagę rodziców, którzy jednak są zbyt zajęci swoimi sprawami.
Już na początku żadna z dziewcząt nie wydaje się być szczęśliwa, a to dopiero początek ich skomplikowanej drogi życiowej. Laura i Ameline zostają rozdzielone na ponad 13 lat. W tym czasie wiele przejdą, podejmą wiele trudnych decyzji, których skutki zaważą na ich dalszym losie. Melanie, na pierwszy rzut oka ma w życiu mniej od górkę niż one. Przede wszystkim nie musi martwić się o pieniądze. Ale czy one dają jej miłość i szczęście?
Cieszę się, że trafiłam na tę książkę, choć gdyby nie wyzwanie, pewnie nigdy bym po nią nie sięgnęła.
Prawie w tym samym czasie znajoma, która jest bibliotekarką w szkole przyniosła mi zbiór opowiadań o wartościach również pod tytułem "Gorzka czekolada". Myślała, że zainteresuje tym moich chłopaków. Mały jednak okazał się za mały (książka polecana jest czytelnikom powyżej 11 roku życia), Młody zaś nie był zainteresowany. Ja natomiast chętnie przeczytałam.
- młodzieżowa przygoda - "Feliks, Net i Nika oraz Sekret Czerwonej Hańczy" oraz "Feliks, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKilianów" Rafał Kosik
Książki Rafała Kosika o przygodach trójki gimnazjalistów czytamy razem z Młodym, czasem kłócąc się o to kto pierwszy. Czytamy po kolei od pierwszego tomu. Najczęściej wypożyczamy je biblioteki w Pałacu Młodzieży. Są o jedyne książki, które podkradam z półki mojego starszego syna. Nie trawię fantastyki, ale choć Felix, Net i Nika żyją w nie do końca realnym świecie, fajnie się czyta o ich perypetiach.
O tej serii planuję osobny wpis.
- książka z więcej niż trzema wyrazami w tytule - "Tam gdzie rodzi się miłość", "Tam, gdzie rodzi się zazdrość" Edyta Świętek"
Książki o długim tytule leżały na stole w bibliotece w mieście. Nazwisko Edyty Świętek gdzieś mi już kiedyś mignęło, więc postanowiłam zapoznać się bliżej z tą autorką. Niestety nie będę tęsknić za jej twórczością. Przeczytane pozycje określiłabym jako trochę bardziej rozbudowane Harlekiny, w których wszystko zdarzyć się może i którym daleko do rzeczywistości. Jest tu i wielka miłość długo skrywana w tajemnicy, i śmiertelne niebezpieczeństwo, które grozi głównej bohaterce, duże pieniądze i mnóstwo niedomówień. Długo nie mogłam rozwikłać zagadki kto tu jest dobrym, a kto złym charakterem, a zakończenie nieźle mnie zaskoczyło i nijak nie pasowało mi do całości.
Wszystkie książki zgłaszam również do wyzwania WyPożyczone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz