Tyle razy sobie obiecuję, że będę zapisywać zabawne dialogi moich synów, ale oczywiście zapominam je szybciej, niż sobie przypomnę, że miałam zapisać. Dziś tak na szybko trzy rozmówki.
Pierwsza:
Dawno temu, gdy Młody miał 5 lat i poznawał literki, chwalił się, że potrafi napisać imię taty.
- To powiedz nam jak to napiszesz?
- T, A, T, A - odparł zadowolony Młody.
Druga:
Pytam Małego kogo kocha. Synek bez zastanowienia zaczyna wymieniać:
- Mamę, tatę, braciszka...
- I kogo jeszcze? - dopytuję się.
- Dziadka, Babcię Irkę, Babcię Krysię...
- I kogo jeszcze? - drążę temat.
- Babcie Marysię, Babcię Jankę...
- I kogo jeszcze?
- A mam jeszcze jakąś babcię? - pyta Mały.
Trzecia:
Mały opowiada.
- Ja już jestem duży i jutro nie idę do przedszkola tylko idę z Młodym do szkoły.
- Tak, a co ty będziesz robił w tej szkole? - pytam
- No Młody mnie nauczy co się robi w szkole - odpowiada mój rezolutny trzylatek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz