W końcu udało nam się dojechać do planetarium w Chorzowie.
Specjalnie pojechaliśmy w środę, bo w te dni wyświetlany jest seans dla dzieci pt: "Koeta nad Szwajcarską Doliną".
"... planetarium zamienia się w statek kosmiczny, którym Berenika i Jurek
udają się w fascynującą podróż w Kosmos. Ich pilotem i przewodnikiem po
Układzie Słonecznym jest sam Mikołaj Kopernik – twórca teorii
heliocentrycznej. Dzieci z okien statku kosmicznego oglądają Księżyc,
Marsa, Jowisza, doświadczają zderzenia z planetoidą.... Po długiej
podróży docierają do tytułowej komety. Ty też możesz z nimi polecieć i
zobaczyć jej piękny warkocz!"
http://www.planetarium.edu.pl/seanse.htm
To był strzał w dziesiątkę. Seans był bardzo ciekawy, pełen animacji, niespodzianek, w łatwy i przystępny sposób wprowadzał dzieci w świat kosmosu. Młody mógł zobaczyć to, o czym miał już jakieś pojęcie, dla Małego była to jeszcze abstrakcja, ale i tak mu się podobało.Projektor został nazwany przez niego rakietą, a Jowisz pokazywany na animacji - starą poduszką.
Po seansie zrobiliśmy sobie mały spacerek po Parku Śląskim. Zahaczyliśmy o plac zabaw, podziwialiśmy flamingi stojące na jednej nodze.
A na deser zostawiliśmy sobie przejazd kolejką wąskotorową.
http://waskotorowka.parkslaski.pl/
Dzięki uprzejmości pana maszynisty chłopcy mogli zagościć w lokomotywie, ale z oczywistych względów zdjęć tutaj nie pokażemy.
Wycieczka udana, pogoda w końcu dopisała i zrealizowaliśmy wszystkie plany. A już jutro Młody zaczyna swa przygodę z żaglami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz